Uwaga, powstaje komiks o mitologii nordyckiej!

Wiele razy pisałam na tym blogu o tym, że brakuje na naszym rynku wydawniczym książek poświęconych mitologii nordyckiej. Wprawdzie mamy naprawdę dobre opracowanie Leszka Słupeckiego, które może służyć za przystępne, a jednocześnie wyczerpujące wprowadzenie dla niespecjalistów, są też teksty Stanisława Piekarczyka czy artykuły Leszka Gardeły (dla osób nieco bardziej zaawansowanych), jednak wciąż nie powstało żadne nowe, rzetelne tłumaczenie samych mitologicznych tekstów, ani nawet nowoczesna i kompletna, zbeletryzowana ich wersja. Więcej, do tej pory nie spotkałam również anglojęzycznych książek godnych polecenia (a ostatnia wersja Gaimana ogromnie mnie rozczarowała). Oczywiście, jestem niesprawiedliwa, mamy jakieś opowieści o mitologii nordyckiej, jednak wciąż nie ma na rynku wydawniczym książki, którą ja chciałabym przeczytać, lub takiej, którą mogłabym komuś szczerze polecić.

Dlatego, kiedy skontaktował się ze mną Marek Mandziński z kickstarterowego projektu „Mity i legendy nordyckie bez cenzury” i przedstawił mi swoją propozycję, nie mogłam odmówić. W ramach naszej współpracy będę autorką scenariusza, opracowań oraz dialogów do mitologicznej serii komiksowej.

Seria została zaplanowana na około dwadzieścia zeszytów, opowiadających najważniejsze mity dawnych Skandynawów. W każdym numerze znajdzie się miejsce na opisy, tłumaczenia oraz eseje, dotyczące poszczególnych opowieści, wszystko to ilustrowane w kolorze, w nieocenzurowanej, nieugrzecznionej, nieuproszczonej wersji.

Niech żyje nauka, niech żyje psychoanaliza, niech żyją archeologia oraz literaturoznawstwo. Koniec z upupieniem kultury, niech żyje seks.

CZY SĄ TU CHĘTNI NA MITOLOGIĘ NIE DLA DZIECI?

Zranienie i krew wypływająca z rany

Braterstwo krwi, by Mårten Eskil Winge 

 

Związał też Prometeja o różnych pomysłach więzami nie do zerwania, ciężkimi, przy samym środku słupa, i wypuścił nań orła z rozpostartymi skrzydłami; ten mu wątrobę wyżera nieśmiertelną, a ona odrasta nocą – tyle, co w dzień zeżre ptak, trzepocąc skrzydłami

Hezjod „Teogonia”

 

„- Co sądzi pan o tych ranach na jej gardle?

– A co pan o nich sądzi?

– Nie przyjrzałem się jeszcze – odparłem i poluzowałem wstążkę.

Dokładnie nad zewnętrzną tętnicą szyjną znajdowały się dwie podobne do kropek ranki, niewielkie, ale nie o całkiem niewinnym wyglądzie. Brzegi były białe i bezkrwiste, niczym otarcia”

Bram Stoker „Dracula”

 

„Wbił mu nóż w serce i dwa razy w nim obrócił”

 Franz Kafka „Proces”

 

„[król] wszedłszy do zamku, zobaczył swą żonę śpiącą na posłaniu w ramionach czarnego niewolnika. Kiedy to ujrzał, pociemniało mu w oczach(…). Przejął go wielki smutek, pobladł, a ciało ogarnęła słabość.”

Opowieść ramowa z Baśni Tysiąca i Jednej Nocy

 

Według słownika medycznego rana jest naruszeniem ciągłości skóry, a często również głębszych tkanek lub narządów na skutek urazu, oparzenia lub podobnych im zdarzeń. Chociaż definicja nie mówi o tym wprost, ze stwierdzenia tego wynika, że w większości przypadków zranieniom towarzyszy pojawienie się krwi. Dla określenia takiego przypadku, w którym naturalne bariery organiczne czy mechanizmy obronne zostają przerwane przez siłę działającą z pewną gwałtownością, zarówno medycyna jak i psychologia zgodnie przyjęły termin „trauma”; wywodzące się z grecki słowo ma za swój źródłosłów człon „*tere-” oznaczający pocieranie, przekręcanie, a z niego z kolei wywiedzione zostały wyrazy takie jak skręcanie i przebijanie, co podkreśla jeszcze raptowność i moc zadawanych obrażeń.

Czytaj dalej „Zranienie i krew wypływająca z rany”

Rozważania na temat symbolu kobiety, trzymającej kielich

Jednym z tematów, który od zawsze interesował mnie w moich poszukiwaniach literackich była magia oraz i magiczne symbole. Pisałam o źródłach magii w eseju o magii i runach, a także w omówieniu książki J. L. Austina „How to do things with words” oraz w eseju o olbrzymach i olbrzymkach w mitologii nordyckiej. W tym tekście chciałabym zająć się wątkiem, który został ledwie zasygnalizowany w ostatniej z wymienionych prac, to znaczy o bliskiej relacji, w jakiej kobiety pozostają z magią. Słupecki w swojej książce „Mitologia skandynawska w epoce wikingów” tak odnosi się do kwestii władania magią w odniesieniu do kwestii płci: „Thor ma tę bardzo ludzką, a może wręcz męską cechę, że jego „magia” (mimo ogromnej siły fizycznej) nie tkwi w nim samym, ale w posiadanych przez niego narzędziach”. Z twierdzenia tego wynika, że, w przeciwieństwie do mężczyzn, kobiety nie potrzebują atrybutów, by władać magią. Oczywiście, na temat magii koiet można by było napisać monografię, dlatego do omówienia wybrałam jeden motyw, mianowicie, symbol kobiety trzymającej kielich oraz to, jak na przestrzeni wieków zmieniało się jego znaczenie.

Czytaj dalej „Rozważania na temat symbolu kobiety, trzymającej kielich”

O porwaniu Idunn

okładkafcb

…Lecz o umówionym czasie Loki wywiódł Idunn z Asgardu do pewnego lasu, mówiąc, że znalazł jabłka, które bardzo się jej spodobają i prosił, by wzięła ze sobą swoje po to, by je porównać z tamtymi. Wtedy pojawił się olbrzym Thjazi pod postacią orła, pochwycił Idunn i odleciał z nią do swojej siedziby. Gdy Idunn zniknęła bogowie stali się słabi, prędko osiwieli i postarzeli się. Asowie zwołali więc naradę i zapytywali siebie nawzajem o to, kto ostatni widział Idunn; po raz ostatni widziano ją, gdy wychodziła z Asgardu z Lokim. Wtedy Loki został zatrzymany i doprowadzony na naradę i grożono mu śmiercią lub torturami; kiedy już dobrze się przestraszył, obiecał, że przyprowadzi Idunn z powrotem z krainy olbrzymów. Przybrał postać sokoła i poleciał na północ; przybył do domu Thjaziego, gdy ten wypłynął na morze, a Idunn była sama: Loki zamienił ją w mały orzech, złapał w pazury i odleciał tak szybko, jak mógł. Lecz gdy Thjazi wrócił i zauważył brak Idunn, zamienił się w orła i pofrunął za Lokim, czyniąc skrzydłami wielki hałas. Ale gdy Asowie zobaczyli sokoła z orzechem, oraz lecącego orła, wyszli przed mury Asgardu, zabierając ze sobą wiązki wiór i trocin. Kiedy tylko sokół wleciał do twierdzy, opadł przy ścianie; wtedy Asowie podłożyli ogień pod trociny, a orzeł nie dał rady się zatrzymać: jego pióra zajęły od ognia i nie mógł lecieć dalej. Asowie byli już przy nim i zabili olbrzyma Thjaziego pod murami Asgardu, a mord ten stał się bardzo sławny.

Edda Prozatorska, Snorri Sturluson

Czytaj dalej „O porwaniu Idunn”

O Księciu Lindwormie i Potworach

e37388aa3803bd04256346a257271d80

Baśń o Księciu Lindwormie jest jedną z historii, omawianych przez Kalscheda (2014), w książce „wewnętrzny świat traumy: archetypowe obrony jaźni”.  Tym, co identyfikuje on jako terapeutyczny aspekt baśni, jest doświadczenie numinotyczne. Numinosum nazywane tak za Rudolfem Otto to inaczej spotkanie z Mysterium tremendum et fascinans. 

Misterium, czyli tajemnica, od greckiego „mysterion” pokrewnego do „myein”, z którego następnie wzięło się polskie „mutyzm” dla nazwania dysfunkcji, w której chory pozbawiony zostaje mowy. Misterium jest cudownym ukazaniem, którego doświadczamy milcząc, gdyż jest ono tremendum „straszliwe” i zarazem fascinans, „cudowne”. Eigen (1995) pisze: „Nasze religie i psychoterapie dostarczają nam wiedzy o tym, jak niewyobrażalne agonie mogą być przetwarzane i być może również niewyobrażalne radości. Sztuka czy literatura jest czasem w stanie zawrzeć agonię-ekstazę życia w chwilowym tryumfie. Dobre poematy są jak lekarstwa dające przestrzeń do doświadczenia transformacji na przestrzeni życia. Istnieją momenty przetwarzania doświadczenia, drgnienie i tajemnice nadające życiu znaczenie. Uważam jednak, że te estetyczne i religijne produkty czerpią część swojej mocy z momentów załamania, które są w nich obecne”.

Istnieje bliska relacja pomiędzy numinosum, a traumą, nieraz rozumianej jako przerwanie ciągłości osobistej narracji. Z drugiej strony doświadczenie numinosum poprzez fizycznie bezkonsekwencjonalne obcowanie z baśnią może być tym, co przywróci światu wewnętrznych przeżyć jedność. Historia o smoku czy też wężu Lindwormie stanowi przykład opowieści o traumie, następującej w jej wyniku dysocjacji oraz o potrzebie wewnętrznej integracji.

Czytaj dalej „O Księciu Lindwormie i Potworach”

Przetłumaczyłam książkę: Jan de Vries „The problem of Loki”

 IMG_5529

W zasadzie ukończyłam tłumaczenie trzy lata temu, lecz praca nad samą zawartością rozdziałów – nie mówiąc o przypisach, komentarzach i spisie treści (niestety, wciąż jeszcze brakującym) – tak bardzo mnie zmęczyła, że schowałam tekst na dno szuflady i tylko co jakiś czas zbierałam się do tego, by czytać kolejne rozdziały i stopniowo wprowadzać w nich poprawki. Jednak nie po to podjęłam się tego zadania, by zachomikować książkę dla siebie. Dlatego piszę o niej dzisiaj.

Czytaj dalej „Przetłumaczyłam książkę: Jan de Vries „The problem of Loki””

Runy i magia: o performatywnej funkcji języka

CodexRunicus

Codex Runicus, jeden z niewielu tekstów runicznych, zachowanych na pergaminie. Dokument zawiera szereg duńskich praw, w tym najstarsze znane Prawo Skanii dotyczące regionu Szwecji, wówczas pod panowaniem duńskim. Końcową jego notę stanowi Drømde mik en drøm i nat (którego pełna treść brzmi: Drømde mik en drøm i nat um silki ok ærlik pæl), najstarszy znanym świecki utwór muzyczny z krajów Skandynawskich. Wers ten, jak i słowa prawa zapisano runami, a dodatkowo nadano mu formę notacji muzycznej. Istnieje kilka interpretacji tekstu, a znaczenie wyrazów silki oraz ærlik pæl nie jest dla badaczy jasne. Przyjęły się dwa tłumaczenia: ostatniej nocy śniłem sen o jedwabiu i drogocennych futrach oraz ostatniej nocy śniłem sen o równości i sprawiedliwej mierze.

Czytaj dalej „Runy i magia: o performatywnej funkcji języka”

Hárbarðsljóð: the Oedipus myth of the North? CONFERENCE: MEMORIES, EXPERIENCES, PERSPECTIVES The 40th Anniversary of Scandinavian Studies in Gdansk

tumblr_o7xneekjPW1ssayyyo2_1280

Myth – as conceptualized by Mircea Eliade – „is thought to express the absolute truth, because it narrates a sacred history; that is, a transhuman revelation which took place at the dawn of the Great Time, in the holy time of the beginnings (in Illo Tempore)” (Eliade, 1967).

The said „truth” of the mythological narrative resides in its psychological function. When people were recounting mythological stories – which in itself belong to the realm of the divine – at the same time they were associating them with the occurrences in the reality that surrounded them, and the „sole existence of the gods was associated with the existence of a storm, the sea, rivers and powerful human emotions”(Armstrong, 2004). In this sense a mythical event happened once but it is also happening again and again. It is a model story in which a psychological process is represented by the existence of the gods; a psychological process re-enacted continuously inside of every one of us – as well as between people – in social processes, in which we all participate.

Across the years the Norse myths have been analyzed by experts from various fields – such as archaeology, history or philology to name just a few – yet psychologists rarely have paid them any attention, which becomes even more surprising if we consider the amount of effort they’ve been putting into investigations of Greek mythology. I believe that it is time to finally make up for this omission and see what contribution we – as psychologists – have to offer.

Czytaj dalej „Hárbarðsljóð: the Oedipus myth of the North? CONFERENCE: MEMORIES, EXPERIENCES, PERSPECTIVES The 40th Anniversary of Scandinavian Studies in Gdansk”

„Edda Najmłodsza”, czyli moje duże przedsięwzięcie

wąż świata szeroki

Gdy zaczynałam interesować się mitologią nordycką, gorączkowo przekopywałam biblioteczne katalogi i  fora internetowe w poszukiwaniu źródeł. Na początku interesowały mnie głównie powieści, coś jak Parandowski tylko w wersji skandynawskiej. Teraz zbieram je głównie z ciekawości, a zbieranie nie jest szczególnie trudne czy kosztowne, ponieważ udało mi się natrafić zaledwie na kilka książek, z których tylko jedna wydaje mi się godna polecenia, do tego z wieloma zastrzeżeniami.

Czytaj dalej „„Edda Najmłodsza”, czyli moje duże przedsięwzięcie”

Mit o Wilku Fenrirze. Historia, prawo i psychologia.

Wikipedia_Fenrir_bound_manuscript

Wilk Fenrir, związany. Ilustracja z XVII wiecznego manuskryptu.

Angurboda, tak nazywała się olbrzymka w Jotunheimie, z którą Loki miał troje dzieci: pierwsze z nich to Wilk Fenrir, drugie to Jormungandr, znaczy wąż Midgardu, trzecim jest Hel; Lecz gdy bogowie dowiedzieli się, że rodzina ta mieszka w Jotunheimie, i kiedy zostali przestrzeżeni przez przepowiednię, że rodzina ta ściągnie na nich fatum wielkiego nieszczęścia – które bierze się z krwi ich matki, a jeszcze gorsze z krwi ojca – wtedy Wszechojciec nakazał, by zabrać dzieci i przyprowadzić je do niego.

Czytaj dalej „Mit o Wilku Fenrirze. Historia, prawo i psychologia.”