Pasztet z Garretta

20140131_thief

Był w Warszawie taki spryciarz, który sprzedawał eko i w ogóle bardzo bio „zajęczy pasztet” po kupę kasy za kilogram, tylko że, jak się później okazało, ten pasztet wcale nie był zrobiony z zająca i ciężko powiedzieć, czy kucharz widział kiedyś takie zwierzę na oczy. Pan po prostu zatrudnił przy produkcji kogoś, kto miał na nazwisko Zając, więc oczywiste, że pasztet przez niego zrobiony jest zajęczy, prawda?

Nie wiem, czy ta akurat historyjka ma w sobie choć odrobinę prawdy ale to chyba bez znaczenia, bo przypadek nowego Thiefa jest właśnie takim pasztetem z Garretta.

Czytaj dalej „Pasztet z Garretta”

Pierwsze dziesięć minut thiefa i o tym, jak nowa gra złamała mi serce

IMG_7722

Byłam fanką tej serii od kiedy skończyłam czternaście lat. Pamiętam, jak zarywałam noce by przejść jeszcze tylko jedną misję i jak przeszukiwałam foldery, by znaleźć te, w których zapisane są cutscenes, a później oglądałam je jeszcze raz i jeszcze raz, aż znałam je na pamięć. W Deadly Shadows grałam jeszcze na studiach.

To była prawdziwa miłość. Nie jedyna co prawda, nigdy nie mówiłam, że jestem wierna, ale seria Thief zawsze zajmowała szczególne miejsce w moim pojemnym i wielokomorowym sercu. Może czwarta część nie budziła już takich emocji, jak poprzednie, kiedyś, ale wiedziałam, że na pewno w nią zagram.

Oto krótka recenzja z dziesięciu pierwszych minut gry.

Czytaj dalej „Pierwsze dziesięć minut thiefa i o tym, jak nowa gra złamała mi serce”